Lizbonę zobaczyć i zapomnieć
Nie udała się Lechowi Poznań wyprawa do Lizbony. Lech przegrał z Benficą 0-4 i na pewno wszyscy pragną, żeby jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Ja rozumiem, Benfica nie jest słabym zespołem i Lech mógł tyle przegrać, ale jest jedno "ale". Można przegrać po walce, a piłkarze Lecha raczej asystowali na boisku. Tak Ligi Europejskiej nie można traktować. To jest gra o prestiż, ale także o duże pieniądze. Na takie mecze trener powinien wystawić najmocniejszy skład. Nie wiem, jaka była taktyka na ten mecz, ale wydawać się mogło, że Lech przyjechał raczej po najmniejszy wymiar kary i możliwie jak najmniejszy ubytek sił przed ligowym meczem z Podbeskidziem. Jeśli tak było, to ja, jako kibic polskich drużyn w Europie, na takie "olewanie" sprawy nie godzę się.